Defender - przebudowy i remonty

Jeden z ciekawszych procesów pełnej odbudowy Defendera 110.

Samochód, który do nas przyjechał był po prostu w tragicznym stanie. Czarna folia, którą był oklejony i wykładziny wewnątrz przykrywały całe zło.

Po wstępnym demontażu i oględzinach okazało się, że potrzebne do niego jest w zasadzie wszystko. Czekała nas odbudowa od zera i widmo wielu godzin spędzonych na poszukiwaniu części.

Właściciel pojazdu zasugerował finalny wygląd, który od razu bardzo nam się spodobał.

Krok po kroku, samochód został rozebrany, zinwentaryzowany oraz przystąpiliśmy do montażu, używając możliwie dużo galwanizowanych części. Auto pracuje na duńskiej wyspie, zatem jest mocno narażone na wilgoć i sól.

Samochód nie ma jakiś nadzwyczajnych przeróbek. Ma zmienione światła główne na LED-owe, tylna super wygodna kanapa pochodzi z Audi (koncepcja, którą podrzucił nam właściciel auta). Jest wygłuszony, ma zamontowany zestaw Marshalla i panel nawiązujący do designu głośnika. Zamontowaliśmy grzanie przednich foteli, elektryczne szyby i wyciagarkę. Bez zbędnych gadżetów.

Jeździ świetnie, świetnie też wygląda.

Najważniejsze jest to, że to kolejny dowód na nieśmiertelność Defendera pierwszej generacji.