Defender - przebudowy i remonty

Zapewne Discovery I nie jest Landem z rodziny Defenderów mimo, że podwozie i silnik 300tdi są niemal bliźniacze dla obu. Jednak fakt, że ten akurat egzemplarz jest jednym z niewielu oryginalnych Camel Trophy jakie zachowały się w tej części Europy, znalazł swoje miejsce pośród bardzo ważnych naszych projektów. Stąd tu, pomiędzy Defenderami.

 

W listopadzie 2015 dotarł do nas kompletny egzemplarz Camela CT38 z Mongolskiej edycji imprezy z 1997 roku.

Zdjęcia po przyjeździe auta do 4Landu - foto

 

Niestety w połowie grudnia, podaczas pożaru jaki mieliśmy na Hallera samochód mocno ucierpiał. Ucierpiał ale jakimś cudem przeżył, mimo że wszystko co było na tej hali kompletnie spłonęło.

 

Wspólnie z właścicielem zdecydowaliśmy, że ten akurat samochód trzeba odbudować.

 

W połowie 2016 roku przystąpiliśmy do prac. Tak wyglądał harmonogram projektu odbudowy przypalonego CT:

- Demontaż spalonego nadwozia z ramy.

- Piaskowanie ramy, malowanie epoksydami.

- Naprawa blacharska pozyskanego nadwozia z wymianą wszystkich elementów, które korodują w nadwoziach D1.

- Lakierowanie nadwozia na kolor Camel Trophy.

- Równolegle pracowaliśmy nad zawieszeniem, pełnym serwisem silnika oraz remontem reduktora i skrzyni biegów.

- Montaż kompletnego nadwozia na ramie z silnikiem.

- Zabezpieczenie podwozia produktami Valvoline.

- Montaż wszystkich instalacji, wnętrza auta, mechanizmów wszelakich.

- Montaż oryginalnego wyposażenia Camel Trophy (bagażnik, zderzaki, klatka, oświetlenie, wyciągarka). Całe wyposażenie poza wyciągarką, która była zdemontowana jest oryginalne. Zostało wypiaskowane i pomalowane proszkowo. Przedni kangur został wykonany przez MP i jest wierną kopią oryginału. Tamten po prostu był zbytnio skorodowany i nie wyglądałby dobrze po procesie piaskowania (zbyt głębokia korozja).

- Wykonanie wyciszenia nadwozia matami butylowymi i kauczukowymi.

- Montaż detali, listewek, radia, Webasta (na życzenie właściciela) oraz naklejenie oryginalnych naklejek Camel Trophy '97.

 

To był skomplikowany projekt, głównie ze względu na potrzebę zachowania oryginału oraz trudności w pozyskaniu nowych, drobnych elementów do Discovery I (wiele takich elementów nie jest już produkowanych i trzeba posiłkować się używkami, które często są w słabej już kondycji).

Nie udało nam się jedynie znaleźć komputera rajdowego PACER. Tego nie ma już chyba nikt...

 

Dzisiaj śmiało można powiedzieć, że udało nam się przywrócić do życia auto, którego historia jest teraz naprawdę mocna!

 

Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali nam w odbudowie tego Land Rovera Camel Trophy.