Land Rover Defender 110, Td5, automat
Czarna 110-tka z manualem, lekko poobijana i delikatnie zmęczona, dotarła do nas w celu niezbyt głebokiej naprawy nadwozia.
W trakcie jak się zabieraliśmy za ten samochód, koncepcja się lekko zmieniła.
Właściciel zdecydował, że chce mieć nowe auto, nowy look i nowy napęd w postaci automatu.
Prace nad tym autem działy sie równolegle.
W układzie napędowym instalowaliśmy automat sterowany kompem, a nadwozie demontowało się bo wymagało jednak gruntownej naprawy, wymiany skorodowanych elementów i poważnej zmiany wyglądu.
Podwozie, standardowo pozbawiliśmy rdzy poprzez piaskowanie, epoksydy i zabezpieczenie Tectylem.
Podczas montażu wykonaliśmy pełne wygłuszenie wnętrza, zainstalowaliśmy nowy tunel centralny oraz takie dodatki jak światła LED-owe, wyciagarkę, podwójny system akumulatorów, nowe sterowanie Webasta i wentylator w bagażniku, a te ostatnie z racji komfortu przewożonego psa.
Poprawiliśmy audio, wygląd foteli i wykładzin zakładając nowe pokrowce i dywany. Podsufitka oczywiście nowa, czarna.
Samochód otrzymał bagażnik MP4x4 pod namiot, naszej konstrukcji progi i zderzak przedni.
Panele na błotnikach, matowa zieleń, czarny mat i nie przesadzone dodatki czynią go diabelsko ciekawym Defenderem, maska z Pumy dodaje smaku.
Nierdzewki, zawiasy aluminiowe, odnowione felgi i ryfle, grill KBX, wszystko do siebie idealnie kolorystycznie pasuje.
Na koniec zrobiliśmy test na hamowni, dołożyliśmy mechanicznych koni.
Prowadzi się wybitnie dobrze. Automat sterowany komputerem płynnie zmienia biegi, a zapas poweru pod pedałem gazu Td5, pozwala na spokojną i dynamiczna jazdę.
Ładny diabeł, nie? :)
Znajdziesz nas w